Specyfikacja:
Waga ze skuwką: 25,7 g
Waga bez skuwki: 13,7 g
Skuwka wciskana na korpus pióra na głębokość 12 mm
Długość pióra ze skuwką: 141 mm
Długość pióra bez skuwki: 126 mm
Średnica korpusu: 12,5 mm
Długość sekcji: 16 mm
Długość stalówki: 23 mm
Stalówka w rozmiarze F
Materiał: żywica
Średnia cena: 363 zł
Pierwsze wrażenie:
Pióro posiada niezaprzeczalny amerykański styl. Duża ilość chromowanych elementów i masywny rozmiar kojarzy mi się z ekskluzywnymi autami zza oceanu. Masywna stalówka również robi robotę, a fioletowa żywica opalizuje w promieniach światła nieforemnymi bryłkami. Odkręcana skuwka nadaje pióru powagi a delikatnie wyprofilowana sekcja dba o wygodę użytkownika. Chromowany pierścień na skuwce posiada wygrawerowany napis Duragraph oraz nazwę marki, która pojawia się również na szczycie skuwki. Iście amerykański produkt.
Wzór na ocenę wstępną pióra:
Klips przy skuwce jest baaardzo sztywny i pomimo zastosowania małej kulki po wewnętrznej stronie zostawia wyraźny ślad wgniecenia na kartce. Za to mogę przyznać jedynie 0,25 punktu.
Do pióra został dołączony konwerter i warto tutaj wspomnieć, że nie jest wciskany ale wkręcany. Za to 1 punkt.
Dołączono również dwa naboje z atramentem (niebieskim i czarnym). 1 punkt.
Conklin Duragraph współpracuje z nabojami w typie international, co zasługuje na 1,5 punktu.
Stalówka posiada nazwę producenta na złotym tle, więc jest dwukolorowa. Ponadto posiada oznaczenie rozmiaru (F) i napis: TOLEDO USA. Czy faktycznie jest wykonana z toledańskiej stali? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że zasługuje na 1,5 punktu za design.
Podkładamy dane pod wzór:
Ocena Wstępna Pióra wynosi 1,44
Czas na testy pisania i wydajności pióra.
Test pióra na papierze Rhodia 80 g/m2, atramentem Edelstein Onyx.
Pomimo wagi pióra, pisanie jest przyjemne. Wyprofilowana sekcja pomaga odprężyć się palcom, a masywna stalówka gładko sunie po papierze z delikatnym feedbackiem. Problemem jest jednak nasadzenie skuwki na korpus. Conklin Duragraph osiąga wtedy absurdalną długość 178 mm a skuwka bardzo ciąży, zaburzając wyważenie pióra. Elastyczność stalówki jest zauważalna, jednak bez rewelacji. Pozwala na około dwukrotne pogrubienie linii. Można natomiast nabyć ten model ze stalówką omniflex (Conklin Duraflex), która pozwala na dużo więcej. Grubość stalówki (F) jest adekwatna do stawianej kreski. Należy ona raczej do tych suchych, dzięki czemu tekst sprawnie wysycha. Przepływ atramentu mógłby być jednak odrobinkę lepszy (0,5 punktu). Bez nacisku pióro potrafi przerywać. Nie stwierdziłem jednak tego zjawiska przy normalnym pisaniu.
Wzór na pomiar wydajności pióra przedstawia się następująco:
Ilość napisanych słów mierzę, napełniając atramentem jedynie sekcję pióra i sprawdzam na ile "kałamarzy" wystarczy.
Conklin Duragraph nie zawiódł moich oczekiwań i osiągnął zawrotny wynik 1215 "kałamarzy".
Mamy zatem:
Wydajność pióra wynosi 60,75
Ocena Końcowa to suma OWP i WP, czyli:
1,44 + 60,75 = 62,19
Conklin Duragraph Purple Night zdobył w teście 62,19 punktów.
Pióro to jest idealnym materiałem na prezent dla kogoś... albo dla siebie. Liczne warianty kolorystyczne linii Duragraph są atrakcyjne i przyciągają wzrok. Każde z nich wygląda wyjątkowo i elegancko. Nadaje użytkownikowi powagi ale nie ocieka przepychem. Nie dziwię się, że pisarz Mark Twain związał się z tą marką. Ja użytkuję mojego Conklina z prawdziwą przyjemnością i chętnie sięgam po niego, kiedy chcę celebrować pisany tekst.