Monteverde jest amerykańską marką, istniejącą od 1999 roku. Należy do YAFA, producenta artykułów piśmienniczych, do którego należy również Conklin. Monteverde produkuje zarówno pióra wieczne, atramenty jak i inne artykuły piśmiennicze. Ciekawostką jest, że atramenty są produkowane w oparciu o technologię ITF (Ink Treatment Formula). Wpływa ona na czas schnięcia, poprawia przepływ atramentu w piórze oraz chroni je przed korozją i zatkaniem.
Butelka atramentu Purple Reign ma aż 90 ml pojemności. Wykonana z grubego szkła przypomina nieco starodawny stempel. Podstawa jest w związku z tym bardzo stabilna, a szyjka szeroka. Zwieńczona jest nakrętką z twardego plastiku. Butelka posiada niedużą etykietę z nazwą firmy oraz dużym napisem Ink. Cała boczna ścianka jest pokryta pionowymi żłobieniami, dodającymi butelce charakteru.
Jej wymiary to:
63 mm średnicy
71 mm wysokości
Ocena Wstępna Atramentu to:
Butelka jest niezaprzeczalnie stylowa, choć nie posiada żadnej dodatkowej funkcji. Daję za to 4 punkty.
Atrament nie posiada mieniących się cząsteczek, więc za shimmering przyznaję 0 punktów.
Średnią cenę atramentu ciężko mi ustalić. Kupiłem go okazyjnie jako produkt po zwrocie. Okazuje się, że w Polsce nie prowadzi się sprzedaży tego koloru w takiej pojemności. Na podstawie innych kolorów mogę oszacować jego średnią cenę na 94,50 zł.
Tak więc:
Ocena Wstępna Atramentu wyniosła 3,8
Czas przetestować atrament w jego żywiole. Do testu, jak zawsze, wykorzystuję papier Rhodia (80 g/m2) i pióro Jinhao x450.
Czas schnięcia atramentu był dla mnie nie lada zaskoczeniem. Technologia ITF zrobiła robotę i atrament osiągnął 15 sekund zarówno dla cienkiej jak i grubej linii. Imponujące. Przyznaję za to 1 punkt. Co zwróciło od razu moją uwagę, to wyraźne strzępienie na krawędziach.
Przepływ Purple Reign oceniam jako bardzo dobry. Pióro kreśli słowa bez wysiłku z wyraźnym zapałem. Choć wydajność mogłaby być lepsza. Atrament zawarty jedynie w sekcji pióra wystarczył na napisanie 270 "kałamarzy". Za to otrzymuje 0 punktów. Co ważne, przy sprawnym pisaniu nie stwierdziłem efektu strzępienia.
Za 90 ml pojemności butelki przyznaję 1,25 punktu.
Kolor, określony przez producenta, jako Królewska Purpura zasługuje na swoje miano. Ma w sobie głębię i posiada lekką tendencję do cieniowania.Podoba mi się.
Wzór na Ocenę Końcową Atramentu to:
Po podłożeniu wartości otrzymujemy:
Ocena Końcowa Atramentu Monteverde Purple Reign wynosi 8,55
Technologia ITF, z której pomocą powstał ten atrament ma swoje zalety, ale i wady. Strzępienie nie jest jedyną z nich. Zauważyłem, że atrament ma widoczną przebijalność. Zachowuje się, jakby wgryzał się w papier. Poza tym muszę przyznać, że atrament faktycznie jest dosyć innowacyjny. Gdyby Monteverde poprawiło jeszcze jego wydajność, korzystałbym z niego znacznie częściej. Póki co, jest to dla mnie nowinka techniczna. Z przyjemnością jednak będę testował inne kolory.